Co jakiś czas w filmowym świecie pojawia się genialny samouk – osoba pozbawiona reżyserskiej edukacji i doświadczenia, tworząca jednak obraz z takim wyczuciem i zrozumieniem materii filmowej, którego mogliby jej pozazdrościć uznani mistrzowie. Najczęściej wymienianym przypadkiem tego typu jest Quentin Tarantino, który po latach pracy w wypożyczalni wideo wywrócił współczesne kino do góry nogami. Choć […]
Łza dla cieniów minionych albo podsumowanie 2015 roku w kinie (i poza nim)
Coś za mną chodzi Zero zaskoczeń. Ostatnia notka w tym roku, będzie skromnym i, mam nadzieję, zgrabnym podsumowaniem roku. Najbardziej dziwi mnie fakt, że, podobnie jak rok temu, w tym obejrzałam 54 premiery kinowe – nie znam się za dobrze na kabale i numerologii, ale być może ta liczba ma jakieś magiczne znaczenie. W moim […]