![]() |
Coś za mną chodzi |
Zero zaskoczeń. Ostatnia notka w tym roku, będzie skromnym i, mam nadzieję, zgrabnym podsumowaniem roku. Najbardziej dziwi mnie fakt, że, podobnie jak rok temu, w tym obejrzałam 54 premiery kinowe – nie znam się za dobrze na kabale i numerologii, ale być może ta liczba ma jakieś magiczne znaczenie. W moim odczuciu był to naprawdę dobry rok. Filmowo też. Oprócz dwóch poniższych piętnastek mogłabym wymienić na wydechu jeszcze kolejne trzydzieści filmów, które były dobre, ciekawe i zapadły mi w pamięć. Jednak podsumowania polegają na selekcji, a nie mnożeniu dóbr, więc przedstawiam wam dwie piętnastki najfajniejszych nowych filmów, jakie obejrzałam w 2015 roku.
Top 15 tradycyjnej dystrybucji kinowej
Mały Quinquin
Później numeracja przestaje mieć znaczenie, ale ten film, a właściwie serial, to mój absolutny numer jeden mijającego roku. Link do recki
Turysta
Coś za mną chodzi
Mniej mnie obchodzą gatunkowe roszady, a nawet wizualna doskonałość i perfekcyjne stężenie niepokoju. W końcu doczekałam się horroru skrojonego na mnie, z bardzo trafnym cytatem T.S. Eliota w zakończeniu.
Sils Maria
Dwie aktorki, których nie znoszę i temat w kinie wyeksplorowany do granic. Byłam nastawiona bardzo źle, a tu niespodzianka i zachwyt – mądrze, z klasą i z nieziemskimi widokami.
Wędrówka na Zachód
![]() |
Mad Max |
Mad Max: Na drodze gniewu
Jeśli uwielbia się surrealizm i ma się chociaż trochę spancurzone serce to nie można nie pokochać nowego Mad Maxa.
Magical Girl
Pierwszy polski zwycięzca Scope50! Link do recki
Amy
Bardzo mnie cieszy, że tak fajna i zdolna dziewczyna jak Amy, dostała film, na jaki zasłużyła.
Pan Turner
Sól Ziemi
Demon
W objęciach węża
The Duke of Burgundy
Czyli gryfny film o szmaterlokach, link do recki
![]() |
Mandarynka |
Mandarynka
Doskonale rozumiem maruderów. Też nie robi na mnie wrażenia to, że film został nakręcony smartfonem. No i faktycznie, nie ma tu za bardzo czego analizować, nie jest to wielopłaszczyznowy genialny film, przesadnie przełomowy, skomplikowany narracyjnie i inne tego typu rzeczy. Nie. Ale od pierwszej minuty wchodzi się w jego świat jak w masło. A jak łatwo polubić Sin-Dee i Alexandrę i przejąć się ich historiami! Mam poczucie, że w końcu dostałam świąteczny film, na jaki w pełni zasłużyłam i jaki naprawdę sprawił mi sporo radości.
Marsylski łącznik
Zastanawiałam się komu oddać to miejsce, „Czarny węgiel, kruchy lód” podobał mi się o wiele bardziej, ale wybrałam ten francuski kryminał ze względu na wyrzuty sumienia – kompletnie zignorowałam ten film, zarówno w wypowiedziach na blogu, jak i na fanpage’u. Zupełnie niesłusznie – to solidna robota, w starym stylu, absorbująca akcją i hipnotyzująca obrazami.
![]() |
Evolution |
Top 15 – festiwale, Scope i inne źródła dla wtajemniczonych
Evolution
Wspaniały rewers 11-letniej już „Niewinności”. Niepokojący i oniryczny. Więcej napiszę o nim w styczniu, przy okazji notki o Scope100.
Miara człowieka
Nawet góry przeminą
Eisenstein w Meksyku
Przemoc
Wiem, że zarówno selekcjonerzy, jak i widzowie nie pokochali tego obrazu, ale dla mnie to najlepszy film tegorocznego Ars Independent. „Violencia” to trzy segmenty opowiadające o różnych obliczach przemocy, segmenty niebanalne i wizualnie wyrafinowane.
![]() |
Melbourne |
Melbourne
Na początku – solidne kino gatunkowe. Potem trochę się rozjeżdża, ale i tak do ostatniej sceny ogląda się ten film z nieoszukiwanym zaangażowaniem. Nie lada gratka nie tylko dla wielbicieli „Rozstania”, ale także badaczy tematu roli kobiety i mężczyzny w społeczeństwie.
Abacuc
Film-widmo, niedostępny nawet na nielegalu, który mogłam obejrzeć tylko dzięki współpracy przy selekcjonowaniu filmów na Ars Independent. To miód na moje chore, myślące ciągle o śmierci, surrealistyczne serce, mam nadzieję, że niedługo ujrzy więcej światła dziennego.
H.
Fassbinder – kochaj, nie żądaj
Zakazany pokój
Nasza młodsza siostra
Wada ukryta
To bujda, że im jesteśmy starsi, tym lepiej rozumiemy świat. Ja z wiekiem rozumiem go coraz mniej. Na przykład nie wiem, dlaczego nowy Anderson nie wylądował w kinach. Bo chyba nie dlatego, że to dobry, hajowy film.
Widzę, widzę (Ich seh, Ich seh)
The Quiet Roar
Out of nature
Comments: no replies